Autor: Andrzej Fiszer, saintcontent.pl
Ilustracja: Bogna Brewczyk, widoki.studio
Możesz nie wiedzieć, mój Czytelniku,
jakie się rzeczy dzieją w piórniku,
gdy pomoce szkolne do torby wkładasz
i błogo w głęboki sen zapadasz.
Wtedy tam w środku trwa już debata,
dźwięk różnych głosów ze sobą się splata.
Straszny harmider wtedy wybucha,
bo każdy mówi, a nikt nie słucha.
Czego dotyczą nocne rozmowy?
Wybór tematów jest doborowy!
Jaka pogoda? Co rośnie w lesie?
Komu się dobrze wiedzie w biznesie?
Gdzie można tanio dostać banany?
Z jakiej roli ten aktor jest znany?
Jednak najczęściej Panowie i Panie,
można usłyszeć tam przechwalanie.
Spierają się więc o główne role,
kto jest najbardziej przydatny w szkole,
kto w tym gronie jest najważniejszy,
a kto może mówić: ja byłem pierwszy.
Stają się przy tym jak tacy dorośli,
których cechuje upór tak ośli,
że bardzo lubią stawiać na swoim,
a „Twoje” musi być zawsze za „moim”.
Czcze przechwałki i podobne swary,
trwały również w tornistrze Klary,
skąd noc w noc, jak słowo daję,
dało się słyszeć ogromną haję.
Dziewczynka uczy się w pierwszej klasie,
na rysowaniu jak mało kto zna się.
O swoje przyrządy dba więc starannie,
jej piórnik wygląda wręcz nienagannie.
Jest on prezentem od taty i mamy,
dlatego przez Klarę jest uwielbiany.
Rodzice, dla których czas i wygoda są w cenie,
W Zenicie kupili piórnika wyposażenie.
Tego wieczoru, gdy nasza Klara,
smacznie w swoim pokoju spała,
zdarzyło się coś wyjątkowego,
a to za sprawą zmysłu kociego.
Kocur Leon, przytulas rodziny,
do jej pokoju wpadł w odwiedziny.
I choć raczej miał inne zwyczaje,
stwierdził, że na noc tutaj zostaje.
Niewiele myśląc, znalazł posłanie,
między biurkiem a torbą na ramię.
Oczęta zamknął, ogon podkulił,
grzbiet swój w miękki dywan wtulił.
Leon ze spaniem nie ma problemu,
lecz tym razem, ku jego zdziwieniu,
Zasnąć nie umiał, jak zwykle, od ręki,
bo nagle doszły do dziwne dźwięki.
Wstał więc powoli i uszu nadstawił,
znaleźć ich źródło – cel sobie postawił.
Bez straty chwili wziął się do roboty,
cicho, jak tylko potrafią koty.
Gdy obszedł już wszystkie zakamarki,
przyłożył ucho do każdej szparki,
pojął, że hałas dobiega z plecaka,
podszedł więc bliżej, a tam znowu draka!
Zgiełk panuje tam jak „Na straganie”,
każdy każdemu wcina się w zdanie.
Nikt nie jest w stanie dokończyć słowa,
od tego rumoru aż boli głowa!
Weźcie do serca to sobie dzieciaki,
że dobry rozmówca to ktoś taki,
komu chęć słuchania szybko nie minie,
i kto zawsze doceni odmienną opinię.
Wróćmy jednak znów do Leona,
który z pomocą swego ogona,
chce rozpiąć zamek w torbie Klary,
by lepiej zrozumieć tej kłótni rozmiary.
Szybko pojęło to mądre kocisko,
że suwak jest spuszczony zbyt nisko,
by mógł sforsować go na własną łapę,
dlatego czym prędzej wlazł na kanapę.
Tam naszła go inna myśl nie na żarty,
że nawet gdyby miał piórnik otwarty,
przyrządom do rozsądku nie przemówi,
bo kot, choć rozumie, to przecież nie mówi.
Żałował przez chwilę, że tylko miałczeniem,
może kontaktować się z otoczeniem.
Wtem pomysł powstał w jego kociej głowie:
miałczeniem zbudzi tę, która im to powie.
Z gracją dał susa na łóżko dziewczyny,
i już do jej ucha nuci kocie rymy.
Co jej zamiałczał? To tajemnica mała,
Wystarczy Wam wiedzieć, że dziewczynka wstała.
Ocknęła się szybko i z niedowierzaniem,
widzi, że kot wzgardził swym zwykłym posłaniem.
„Co go ugryzło, by mi we śnie wadzić?
Być może chce mi jakiś sekret zdradzić?”.
Gdy Leon powoli do plecaka kroczy,
Klara siada i przeciera wciąż zaspane oczy.
Odchyla kołdrę i kapcie zakłada,
w ślad za swym kompanem się skrada.
Wspólnie przysiedli przy tornistrze do szkoły,
skąd wciąż dobiega gwar niezbyt wesoły.
By lepiej zrozumieć coś z tych drwin i uwag,
dziecko ostrożnie otwarło suwak.
My i kot już wiemy, lecz Klara speszona,
tym, co słyszy wewnątrz jest mocno zdziwiona.
Ze smutkiem słucha jak szkolne przybory,
Toczą między sobą zawzięte spory.
Naraz Nożyczki głos podnoszą butnie:
„Nikt z Was prosto papieru nie utnie!”.
Na co Linijka zanosi się gromko:
„Co Ty możesz wiedzieć o prostym, słonko?!”
Tutaj w słowo wkracza jej Ekierka:
„W kąty proste gram częściej niż w berka.
Mam tysiąc funkcji! A Wy co matołki?
Możecie mi ledwie pucować wierzchołki.”
„Hola, wolnego!” – przerwał jej Długopis.
„Liczę, że tą bzdurą skończyłaś swój popis.
Każdy wie, nieważne jak jest wyszczekany,
że to właśnie mi jest sukces pisany”.
W tym momencie Pióro zanosi się krzykiem:
„Koleś, jesteś moim tańszym zamiennikiem!”
Na to wszystko Korektor wkracza do zabawy:
„Dla mnie oboje jesteście do poprawy.”
Tu jeszcze Kredki dorzucą trzy grosze,
a potem Mazaki, co nie chcą być gorsze.
Długo by tak się jeszcze ze sobą sprzeczali,
gdyby im niespodziewani goście nie przerwali.
Tymczasem Klara swój piórnik otwarła,
i łezkę rękawem piżamy otarła:
„Przykro mi, gdy się zażarcie spieracie,
i sobie wzajemnie braki wytykacie.
Wiem, że w piórniku mam narzędzi wiele,
wszystkie są dla mnie ważne jak przyjaciele.
Każdy jest inny i w tym wasza siła!
Za żadne skarby bym Was nie zamieniła.
Gdy każdy ma nieco inne zadanie,
zawsze źle kończy się porównywanie.
Chcę byście w jednej drużynie grali,
i swoje talenty uzupełniali.
Proszę Was zatem o dobrą współpracę.
Dzięki niej będę tworzyć swoje prace,
i następne kroki dzielnie w szkole stawiać,
a Wy się zaczniecie lepiej poznawać.
Jestem pewna, że nam się uda ta sztuka,
że to będzie dla wszystkich dobra nauka.
Uwielbiam mój piórnik, powiem Wam skrycie,
i liczę, że Wy też mnie trochę lubicie”.
Gdy tylko Klara słowa te powiedziała,
w piórniku kompletna cisza nastała.
Przybory z uwagą dziewczynki słuchały,
niektóre rumieńcem ze wstydu się oblały.
Szybko pojęli mieszkańcy piórnika,
że gdy jesteś uparty, dobro wspólne znika,
Rozmowa to coś więcej niż byle paplanie,
że oprócz mówienia, ważne jest słuchanie.
Klara piórnik do torby z powrotem włożyła,
i zaraz potem do łóżka wróciła.
Rano pytanie w głowie się zrodziło:
to było naprawdę, czy tylko mi się śniło?
Ja wiem, że te sceny faktycznie się działy,
a słowa Klary prawdziwe cuda zdziałały.
Odtąd w nocnych debatach panuje zasada,
że reszta słucha, kiedy ktoś opowiada.
Skąd mam tę pewność? – pewnie zapytacie.
A kota Leona jeszcze pamiętacie?
On nadal się w ich rozmowy wsłuchuje,
i w kocim języku mi je przekazuje.
W tym miesiącu rabat w sklepie internetowym 15% na wszystkie artykuły szkolne!